poniedziałek, 5 stycznia 2015

2014 r. - magazynowe kalendarium wydarzeń

Kilka dni temu przywitaliśmy nowy 2015. rok. Już od 1-go stycznia trwa wielka awantura Ministra Zdrowia z lekarzami rodzinnymi. Strajk coraz bardziej doskwiera pacjentom i nie wiadomo kiedy nastąpi koniec konfliktu. A co przyniósł nam poprzedni 2014 r.?

1.Wojna na Ukrainie..
Początkowe niewinne protesty na Majdanie przeciwko Janukowyczowi zamieniły się w krwawą bitwę Berkutu z protestującymi. W ten sposób spadła lawina tragicznych wydarzeń, których byliśmy świadkami. Aneksja Krymu, ucieczka prezydenta i pojawienie się separatystów na wschodzie kraju doprowadziły do potężnego kryzysu, a jego końca nie widać. Chociaż doszło do zmiany rządzących i teoretycznej zmianie kursu na prozachodni to sytuacja niestety w żaden sposób się nie poprawiła. Podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską tylko rozdrażniło Kreml, a ukraiński parlament nie spieszy się z przeprowadzaniem niezbędnych reform. Polityka prezydenta Poroszenki polega głównie na zagranicznych wyjazdach, których głównym celem jest zdobycie finansowego wsparcia od Zachodu. Sytuacja jest niezwykle złożona i nie sposób wymyślić strategię, którą mógłby podążyć Kijów. Jedno jest pewne.. Ukrainie trudno będzie nadrobić stracony czas po upadku Związku Radzieckiego. Trzymanie się Moskwy nie wyszło jej na dobre i wyrwanie się z jej objęć nie będzie łatwe, żeby nie powiedzieć niemożliwe. Jedynym straszakiem na rosyjskie władze jest siła Zachodu. Jednak nałożone sankcje odbijają się czkawką na Unii Europejskiej i już słychać głosy o ich zniesieniu, więc całkiem możliwe, że niedługo do tego dojdzie...


fot. www.gazetalubuska.pl

2. Wybory do Parlamentu Europejskiego i.. wielkie zaskoczenie!
Idea zjednoczonej Europy zaczęła przeżywać kryzys. Pokazały to ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego, w których swoją siłę pokazali eurosceptycy. W Polsce wynik Janusza Korwin-Mikkego zaskoczył niemal wszystkich. W kampanii wyborczej głośno mówił o rozsadzeniu Unii Europejskiej od wewnątrz. To miał być jego główny cel. Jak widać pomysł bardzo spodobał się części naszego społeczeństwa, ale po upragnionym wejściu do PE przestał się podobać samemu zainteresowanemu. O rozsadzeniu UE coraz mniej słychać o ile w ogóle.  Tak wysokie pensje mogą zniechęcić każdego do zniszczenia brukselskiego przybytku. Poza odwróceniem się plecami w trakcie hymnu Unii i głębokiego snu naszego europosła podczas jednego z posiedzeń, nie było pomysłów do zburzenia europejskiego ładu.

fot. politykaglobalna.pl

3. Polski premier prezydentem Europy
Wielu Polaków bardzo sceptycznie podchodzi do sukcesu Donalda Tuska. To prawda, funkcja jest bardziej reprezentacyjna i decyzje i tak podejmują europejscy giganci - Niemcy i Francja. To od nich wszystko zależy. Jednak dlaczego nie mamy się cieszyć?


4. Ewa Kopacz - następczyni Donalda Tuska... Dobry wybór?
Cała Polska zastanawiała się jak będą wyglądać rządy nowej pani premier i czy poradzi sobie z tak ważną funkcją. Pierwsze miesiące pokazują, że jak na razie Ewa Kopacz zajmuje się przede wszystkim obsadzaniem coraz to nowych stanowisk swoimi przyjaciółkami. Największe kontrowersje wzbudziły stanowiska pełnomocników ds. realizacji obietnic exposé przy ministerstwach zdrowia, edukacji, infrastruktury i skarbu. W tej roli mają spełniać się posłanki Platformy Obywatelskiej. Ciekawe jakimi jeszcze stanowiskami zaskoczy nas pani premier w tym roku... Jak na razie nie można wystawić Ewie Kopacz wysokiej oceny za początki rządów. Decyzje kadrowe nie do końca były trafione. Pozostawienie Bartosza Arłukowicza, zastąpienie Radosława Sikorksiego Grzegorzem Schetyną, czy mianowanie Cezarego Grabarczyka Ministrem Sprawiedliwości to tylko niektóre nieudane nominacje.

fot. onet.pl
5. Madryckie trio z PiS-u
Wszyscy znają tę historię. Wyjazd niby służbowy na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, niby samochodem. Skoro służbowy, to dlaczego nie rozliczyć podróży w Kancelarii Sejmu. Trzech posłów - Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki - wypełnili wnioski o zwrot kosztów za samochodową wyprawę. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że kilka tygodni wcześniej mieli już zarezerwowane bilety lotnicze w tanich liniach. Na pewno nikt też nie miałby do nich pretensji, gdyby faktycznie wzięli udział w posiedzeniu, na które tak ochoczo pojechali. Jak się okazało podpisanie listy obecności w zupełności im wystarczyło. Niewątpliwie mieli ciekawsze punkty wycieczki niż marnowanie czasu na wielogodzinnych obradach. Nikt nie dowiedziałby się o beztroskich wojażach posłów, gdyby nie awantura na pokładzie samolotu w drodze powrotnej z udziałem żon członków Prawa i Sprawiedliwości. Cała historia przetoczyła się jak burza przez Sejm, a sami zainteresowani zostali wyrzuceni z partii. Najbardziej boli fakt, iż nie wykazali oni najmniejszej skruchy za oszustwo i wyłudzenie pieniędzy.

fot. Radio Zet
6. Klęska Radosława Sikorskiego
2014 r. nie był dobry dla byłego Ministra Spraw Zagranicznych. Wszystko zaczęło się od "afery taśmowej". Chociaż bezpośrednio po niej Sikorski nie stracił stanowiska, to po objęciu rządów przez Ewę Kopacz, zastąpił go Grzegorz Schetyna, a on sam został "zdegradowany" do roli Marszałka Sejmu. Światowe salony zamieniły się na sejmowe piekiełko, gdzie trzeba radzić sobie z głodnymi posłankami i kąśliwymi uwagami ze strony wrogich partii. Sikorski musi przekonywać nie tylko dziennikarzy, ale także siebie, że jest zadowolony z obecnego stanowiska. Oprócz tego doszła jeszcze afera z kilometrówkami, która odbiła się jak bumerang na Sikorskim. Chcąc zbadać jak wygląda sytuacja z wydatkami posłów na podróże, wyszło na jaw, ile sam wydał na jazdę prywatnym samochodem jeszcze jako szef MSZ. Sam Marszałek nie poprawia swojej trudnej sytuacji, ponieważ do tej pory nie przedstawił żadnych dowodów na to, że pieniądze, jakie wyciągnął z Kancelarii Sejmu, faktycznie zostały wydane na podróże do swojego biura poselskiego w Bydgoszczy. Zamiast tego wybrał się do Laponii, gdzie nie zabrakło zdjęć ze Św. Mikołajem, co dało pożywkę jego politycznym oponentom. Niełatwo mu będzie wrócić do poprzedniej pozycji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz